Przesunięty przez: doniec Śro 05 Sie, 2009 |
jak grać na weselach |
Autor |
Wiadomość |
gizmo666
Klub Forumowicza Samaël


Pomógł: 4 razy Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 4070
|
Wysłany: Wto 30 Cze, 2009
|
|
|
Cytat: | a sprawia ? |
łoo czeku, taka despotyczna władza jak u mnie w domu to gorsza niż w kiedys w Egipcie |
_________________ Śpiewacy sądzą, że będzie ich słychać. Zadaniem orkiestry jest do tego nie dopuścić.
Thomas Beccham |
|
|
|
 |
miras
Główny Administrator Portalu


Pomógł: 26 razy Dołączył: 24 Sie 2008 Posty: 2275
|
Wysłany: Wto 30 Cze, 2009
|
|
|
Ja gram z zespole szantowym ,fajna sprawa,na pewno lepsza alternatywa niz wesela,lepsza muza a i za koncerty lepiej sie wychodzi jak na weselu w stosunku godzinowym.Tak jak drewpol powiedzial trzeba ladnie kasy wybulic jak ktos chce zeby bylo porzadne granie,8 h grania to wcale nie taka przyjemnosc. |
|
|
|
 |
Telemah
Klub Forumowicza JA


Pomógł: 14 razy Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 1436
|
Wysłany: Wto 30 Cze, 2009
|
|
|
Masz Miras rację - Szanty to dla mnie o wiele mniejsza "wiocha" niż te wszystkie hity podwórkowe. Kiedyś dostałem propozycję grania w podobnych klimatach - ale odmówiłem bo wtedy wolałem "ciężkie łojenie" muzyki typu "hardcore-punk" |
_________________ Kiedy praży się Paryż gasną perły na wystawach, w płomieniach pękają kasztany hukiem stu tysięcy dział ! |
|
|
|
 |
aras_ak
Klub Forumowicza

Pomógł: 3 razy Dołączył: 24 Sie 2008 Posty: 3216
|
Wysłany: Śro 01 Lip, 2009
|
|
|
no, ale kasa każda dobra, zeby złapać |
_________________ MuzykaPowinnaZapalaćPłomieńWSercuMężczyznyINapełniaćŁzamiOczyKobiety... |
|
|
|
 |
Lotos
Accordion4Life

Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 855
|
Wysłany: Śro 01 Lip, 2009
|
|
|
telemah punkiem? heheh zmien avatara
tylko im wiecej ludzi tym mniej kasy na leb. a szanty? hm... nie znam na akordeon |
_________________ NIE MA MNIE?
 |
|
|
|
 |
Telemah
Klub Forumowicza JA


Pomógł: 14 razy Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 1436
|
Wysłany: Śro 01 Lip, 2009
|
|
|
Po co mam zmieniać avatara ?? To że grałem taką muzę nie znaczy że musiałem zaraz być taki.Do tej pory lubię takie klimaty muzyczne Tyle że do kotleta tego raczej nie pograsz |
_________________ Kiedy praży się Paryż gasną perły na wystawach, w płomieniach pękają kasztany hukiem stu tysięcy dział ! |
|
|
|
 |
Lotos
Accordion4Life

Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 855
|
Wysłany: Śro 01 Lip, 2009
|
|
|
A kto jest na twoim avie? Strzelalbym ze Marks, ale za krotka broda
Ja ostatnio z chaltur gram "krakowiaczek jeden" na wesela nie za bardzo, ale tam jeden utworek z chaltur trza znac |
_________________ NIE MA MNIE?
 |
|
|
|
 |
Telemah
Klub Forumowicza JA


Pomógł: 14 razy Dołączył: 06 Cze 2009 Posty: 1436
|
Wysłany: Śro 01 Lip, 2009
|
|
|
OT:Na avatarze jest Polski Socjalista - Ludwik waryński założyciel 1 Proletariatu.Koniec OT
Ja na chałturach grałem różne rzeczy - ale staraliśmy się nie schodzić do poziomu rynsztoku
Lotos ! Nie offtopuj tak bo będziemy pierwszymi co dostaną warna za ten off-topic !! |
_________________ Kiedy praży się Paryż gasną perły na wystawach, w płomieniach pękają kasztany hukiem stu tysięcy dział ! |
|
|
|
 |
aras_ak
Klub Forumowicza

Pomógł: 3 razy Dołączył: 24 Sie 2008 Posty: 3216
|
Wysłany: Śro 01 Lip, 2009
|
|
|
no własnie, ponieważ wszedł nowy regulamin ostrzezen, surowszy to radze sie zapoznac |
_________________ MuzykaPowinnaZapalaćPłomieńWSercuMężczyznyINapełniaćŁzamiOczyKobiety... |
|
|
|
 |
Lotos
Accordion4Life

Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 855
|
Wysłany: Śro 01 Lip, 2009
|
|
|
czytalem, czytalem -zapoznalem sie
ale czy szanty to chaltura? no bo na weselach to nie za bardzo |
_________________ NIE MA MNIE?
 |
|
|
|
 |
michau
Klub Forumowicza master of accordion


Pomógł: 7 razy Dołączył: 02 Wrz 2008 Posty: 1914
|
Wysłany: Śro 01 Lip, 2009
|
|
|
Cytat: | Szanty były XVIII- i XIX-wiecznymi pieśniami pracy uprawianymi na żaglowcach.
Wykonywane były podczas pracy w celu synchronizacji czynności wykonywanych przez grupy żeglarzy, stosowane przede wszystkim wtedy, gdy na dany znak trzeba było jednocześnie użyć dużej siły wielu osób, lub też pomagały w wykonywaniu długich i monotonnych ale rytmicznych czynności. Śpiewali je sami wykonujący pracę, a jeśli była taka potrzeba - ton nadawał szantymen, a odpowiadał chór pracujących. Śpiewane były z reguły a cappella, lub z towarzyszeniem prostych instrumentów prowadzącego szantymena. |
Kod: | http://pl.wikipedia.org/wiki/Szanta_(pieśń) |
|
_________________ Welcome to hell......
Here's your accordion.
|
|
|
|
 |
miras
Główny Administrator Portalu


Pomógł: 26 razy Dołączył: 24 Sie 2008 Posty: 2275
|
|
|
|
 |
michau
Klub Forumowicza master of accordion


Pomógł: 7 razy Dołączył: 02 Wrz 2008 Posty: 1914
|
Wysłany: Śro 01 Lip, 2009
|
|
|
weźcie sobie image zróbcie a'la Jack Sparrow |
_________________ Welcome to hell......
Here's your accordion.
|
|
|
|
 |
miras
Główny Administrator Portalu


Pomógł: 26 razy Dołączył: 24 Sie 2008 Posty: 2275
|
Wysłany: Śro 01 Lip, 2009
|
|
|
Ja powoli pracuje nad tym:d |
|
|
|
 |
Admin
Honorowy Administrator


Pomógł: 3 razy Dołączył: 22 Sie 2008 Posty: 913
|
Wysłany: Pon 06 Lip, 2009
|
|
|
Pozwolę sobie cuś jeszcze na ten temat napisać. Otóż jak większość społeczności forum wie, nie gram już na akordeonie praktycznie w ogóle. Ale moj znajomy, który ma zespół muzyczny zaproponował mi pracę w swoim zespole weselnym. Przyznam, całkiem niezła stawka, mówię sobie spróbuję. Ponad 12 godzin na weselu gralem w miniony weekend. Powiem wam, że nanowo taka chęć do akordeonu wróciła. Przedobrzyłem jednak, gdyż teraz mam swo lewy nadgarstek ( ten uszkodzony) w bandażu elastycznym. Łącznie na akordeonie ok 5 godzin grałem na ponad 12 godzin wesela. Niestety uszkodzona łapa już po połowie wesela odmówiła posłuszeństwa. Chcialem jednak powiedzieć coś co mnie po tym weselu podbudowało. Podszedł podczas przerwy do mnie organizator (organizatorka) wesela- właścicielka sali. Mówi do mnie- wie pan co, na tyle orkiestr co tu grało i między stołami , pan jak gral na akordeonie to jakoś tak inaczej, tak jakoś hmmm czysto, technicznie a zarazem głośno i z werwą, czy pan się gdzieś uczył grać..? . Zrobiło mi sie aż gorąco od takiej opinii, ale to dowodzi jednego- jeżeli się zagra technicznie i dołoży do tego uśmiech i wyczucie sali i klimatu jaki panuje na imprezie to naprawdę można to zagać inaczej. Gdy się rozgrzałem, zagrałem i flick flacka, czardasza, tco tico i to się tez podobało ( oczywiście grałem chodząc). Najbardziej podobała się lambada, jak kumpel (założyciel zespołu) powiedział- a teraz dla panstwa zagra i jednoczesnie z panstwem zatanczy kolega akordeonista lambade. Wyszedłem z bezprzewodowym mikrofonem na sale, poszedł podkład ,,dance" i grałem jednoczesnie hehe kręcąc tyłkiem i prowadząc sznureczek. Także, na pytanie jak grać na weselu powiem tak- Z SERCEM a jeśli posiadasz technikę, uczyłeś sięjej kiedyś- NIE BÓJ SIĘ TEGO ZAPREZENTOWAĆ i baw sie swoim akordeonem wśród ludzi. Mi wyszło .
P.S
Teraz muszę zaleczyć rękę, która już raczej nie pogra sobie na basachg przez jakiś czas ale prawa ręka super zaczyna ponownie chodzić. I doszedłem do jednego wniosku wracając do domu- mogę być muzykiem po szkole grajacym świetnie muzykę rozrywkową, nie tylko biesiadę ( więcej niestety juz nie zagram). Mi to nie uwłacza jakoś, że to gram, tyle niestety teraz mogę zagrać i z zespołu raczej nie odejdę bo są tam super ludzie, którzy mi ufają i ja ufam im. Chociaż tak mogę powrócić do gry i z tego jestem zadowolony, więcej mi nie potrzeba ( swoje wielkie kawałki wygrałem juz hehe) |
|
|
|
 |
|